Ubezpieczać czy nie ubezpieczać?
W czasach, gdy wysokość stóp procentowych zbliża się do zera, doradcy finansowi wskazują na wynajem mieszkania jako jedną z najlepszych form inwestycji. Sprzyja temu także spadek cen, jaki obserwujemy na rynku nieruchomości od kliku lat. Wynajem mieszkania nie jest jednak łatwą inwestycją. Lista szkód, wypadków czy zwykłych uciążliwości, jakie mogą się przydarzyć jest bardzo długa. Dlatego wiele osób, mimo opłacalności, rezygnuje z tej formy lokaty kapitału.
Obecnie towarzystwa ubezpieczeniowe oferują cały wachlarz polis pozwalających zabezpieczyć się przed większością potencjalnych szkód. Jednak przede wszystkim właściciel musi zabezpieczyć swoją nieruchomość przed zdarzeniami losowymi. Dopiero później możemy myśleć o dodatkowych zabezpieczeniach, które uchronią nas przed nieprzewidzianymi kosztami lub zwyczajnie ułatwią życie wynajmującemu nieruchomość.
Nie oszczędzaj na sumie ubezpieczenia
Zacznijmy od wyboru sumy ubezpieczenia, czyli określenia wartości nieruchomości, do wysokości której będzie odpowiadał ubezpieczyciel. Po pierwsze zwróćmy uwagę, że suma ubezpieczenia może być „dla wartości odtworzeniowej”, a więc dla pokrycia kosztów doprowadzenia nieruchomości do stanu sprzed zdarzenia (pożaru, powodzi, dewastacji itp.). To dobry wybór – szczególnie dla starszych nieruchomości. Po drugie nie zaniżajmy jej – oszczędzimy może kilkadziesiąt złotych na składce, ale damy ubezpieczycielowi możliwość skorzystania z „niedoubezpieczenia”.
Co to oznacza?
Przykładowo: pożar niszczy dom o wartości 1 mln złotych. Rzeczoznawca wycenia straty na 150 tys. zł. Ale my ubezpieczyliśmy dom tylko na 750 tys. zł. Więc nie dostajemy odszkodowania w pełnej wysokości poniesionych strat, ale proporcjonalnie do zaniżonej wartości sumy ubezpieczenia – 750.000 : 1.000.000 X 150.000 zł = 112.500 zł. W ten sposób za zaoszczędzone, powiedzmy 100 zł składki, musimy z własnej kieszeni zapłacić prawie 40 tys. zł na pokrycie szkód…
Pełny zakres to pełne bezpieczeństwo
Jak już ustalimy realną wartość nieruchomości i mamy wybrane sumy ubezpieczenia przyjrzyjmy się zakresowi ubezpieczenia. I znowu stajemy przed wyborem. Najpopularniejsze jest ubezpieczenie od tzw. ryzyk nazwanych. Ubezpieczyciel w ogólnych warunkach ubezpieczenia określa za co będzie odpowiadał – szkody spowodowane przez pożar, powódź, huragan, itp. Alternatywą jest ubezpieczenie od wszystkich ryzyk – to znacznie szerszy zakres ochrony, a wbrew pozorom koszt takiego ubezpieczenia nie jest wiąże się z gwałtownym wzrostem składki. A w takim przypadku towarzystwo odpowiada za wszystko co nie zostało wymienione w wyłączeniach odpowiedzialności ubezpieczyciela. Ale uwaga – wyłączenia funkcjonują również w ubezpieczeniu od ryzyk nazwanych – to część ogólnych warunków, którą powinieneś bezwzględnie przeczytać!
Mamy już wybrane sumy ubezpieczenia i zakres ubezpieczenia nieruchomości. Warto także zadbać o ubezpieczenie ruchomości w przypadku, gdy wynajmujemy mieszkanie wyposażone w meble, czy sprzęt AGD i RTV. Możemy ubezpieczyć je w podobnym zakresie jak samą nieruchomość, a dodatkowo jeszcze od kradzieży z włamaniem (!) i rabunku. Tu bardzo często korzystamy z dobrodziejstwa ustalenia sumy ubezpieczenia na tzw. pierwsze ryzyko. Co po prostu oznacza wartość rzeczy, które jest najłatwiej skraść. Ciężko sobie wyobrazić kradzież fortepianu, ale tabletu, aparatu fotograficznego czy zestawu hi-fi wydaje się już bardzo prawdopodobne. W przypadku ochrony przed kradzieżą musimy także zwrócić uwagę na wymagania ubezpieczyciela co do zabezpieczeń, czyli dodatkowych zamków, rolet antywłamaniowych itp. Oczekiwania mogą być inne dla mieszkań na parterze lub ostatnim piętrze, inne dla domów jednorodzinnych. Co ważne brak ich spełnienia może oznaczać odmowę wypłaty odszkodowania!
Pamiętajcie także o wszelakich przeglądach np. instalacji, pieca, itp. Zbierajcie potwierdzenia tych przeglądów, bo ich brak to kolejna furtka dla ubezpieczyciela, aby zakwestionować zasadność wypłaty odszkodowania.
Oczywiście w razie szkody np. kradzieży czy zalania ochroną objęte są tylko rzeczy należące do osoby wykupującej ubezpieczenie, w tym wypadku właściciela nieruchomości. Najemca jeśli chce objąć ochroną swój majątek znajdujący się w wynajmowanym mieszkaniu powinien mieć osobną polisę. Warto uświadomić ten fakt lokatorom żeby w razie szkody nie mieli do nas pretensji.
Warto także zwrócić uwagę na pakiety assistance, jakie coraz częściej oferują ubezpieczyciele. Dzięki temu nie trzeba samemu wzywać ślusarza, gdy klucz złamie się w zamku albo szukać hydraulika gdy w mieszkaniu pęknie rura.
Dbając o innych chronisz siebie
Wreszcie rzecz mocno w naszym kraju niedoceniana – odpowiedzialność cywilna w związku z posiadaniem nieruchomości. Zacznijmy od zakresu – to ubezpieczenie pokryje straty osób trzecich, które wynikają z posiadania przez nas nieruchomości. Trywialny przykład to zalanie sąsiada albo złamanie przez niego nogi na chodniku przed naszym domem. Ale szkody mogą być znacznie większe – nie raz słyszy się np. o wybuchu gazu czy przeniesieniu pożaru na sąsiednie budynki/ mieszkania. I tu dochodzimy do sedna problemu. Sumy gwarancyjnej ,czyli maksymalnej kwoty, do której będzie odpowiadał nasz ubezpieczyciel. Kilkadziesiąt tysięcy złotych wystarczy na pokrycie kosztów remontu zalanego mieszkania sąsiada, ale zniszczonego przez pożar już nie! Standardem w Europie Zachodniej jest ubezpieczenie OC z sumami 1-3 milionów euro. Pamiętajmy o tym, żeby taka suma odpowiadała temu, co może wydarzyć się w i wokół naszej nieruchomości. Warto zwrócić też uwagę czy polisa pokryje szkody wyrządzone przez zwierzęta domowe czy przez nas samych np. podczas jazdy rowerem.
Prawnik na krnąbrnych lokatorów
Na końcu o ubezpieczeniu ochrony prawnej. To jeszcze mało znany w Polsce, ale bardzo praktyczny instrument. Przyda się na wypadek sporów związanych ze szkodami w wynajmowanym mieszkaniu lub problemami z egzekucją wyprowadzki. Polisa gwarantuje nam pokrycie kosztów adwokata reprezentującego nas w sporze lokatorem, czy wszelkie wydatki związane z postępowaniem sądowym.
Innym sposobem zabezpieczenia się przed szkodami ze strony najemców, jest wymóg wykupienia polisy, w której ubezpieczonym jest właściciel nieruchomości. Jeśli dojdzie do zniszczeń w domu czy mieszkaniu to właściciel otrzyma odszkodowanie, a koszty polisy pokrywają lokatorzy.
Jak to się robi
Gdzie kupić dobrą polisę ubezpieczeniową? Można wybrać się osobiście do agenta ubezpieczeniowego. Zwłaszcza jeśli masz wątpliwości i chciałbyś je wyjaśnić w kontakcie bezpośrednim. Profesjonalny agent pomoże wybrać właściwą sumę i zakres ubezpieczenia w zależności od naszych potrzeb. Nie obawiaj się o koszty, bo wynagrodzeniem agenta jest prowizja od sprzedanej polisy. Jeśli wiemy co chcemy ubezpieczyć, warto wybrać szybszą i zwykle tańsza formę ubezpieczenia online. Pośrednicy ubezpieczający przez internet często również maja swoich profesjonalnych doradców, którzy telefonicznie doradzają klientom.
Powinieneś do takiego wyboru przygotować się – spisz listę pytań. Sprawdź kilku ubezpieczycieli (zakres, wyłączenia, definicje, wymagania) i dokonaj wyboru nie kierując się tylko wysokością składki. I pamiętaj – opłać ją na czas! Kiedy jakieś nieszczęście spowoduje zniszczenie tego, na co długo i ciężko pracowałeś, bądź zabezpieczony dobrą polisą. Mądry Polak po szkodzie, bo był dobrze ubezpieczony!
Warto jednak ubezpeiczajac mieszkanie, nie wtopic zbyt wiele w to pieniedzy. Ja osobiscie zawsze wybieram najtansza oferte z porownywarki cenowej wygodnie.pl Na szczescie na razie ani razu nie musialem prosic o zwrot hajsów za uszkodzenia :)