Praktyka pokazuje, że polisa OC jest coraz częściej pojawiającym się wymogiem definiowanym w przetargach i zamówieniach. To nie tylko wymóg korporacyjny, cechujący największe koncerny, ale także efekt rosnącej świadomości małych i średnich podmiotów. Firmy oczekują polisy jako warunku współpracy najczęściej wobec podmiotów wysokospecjalistycznych – działających w branży usług projektowych, prawnych czy finansowych.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez grupę ubezpieczeniową Genworth Customer Focus, już ponad 75 procent Polaków samodzielnie stara się stworzyć rezerwy pieniężne na wypadek zdarzeń losowych. W przypadku dłuższej niemożności podjęcia pracy, oszczędności niejednokrotnie mogą okazać się niewystarczające. Czy jest jakiś sposób, by skutecznie uchronić się przed spadkiem poziomu życia i problemów pojawiających się przy dłuższym braku wynagrodzenia?
Coraz częściej słyszymy o błędach lekarskich i sporych odszkodowaniach zasądzanych a nawet utracie prawa do wykonywania zawodu. Z jednej strony to dobrze, że pacjenci coraz lepiej bronią swoich praw ale dla lekarza staje się to dużym problemem i nieplanowanym wydatkiem, na który często nie jest przygotowany. Z pomocą może przyjść odpowiednie ubezpieczenie.
Z OC zawodowego, w przypadku wystąpienia szkody, można dochodzić swoich roszczeń w postaci odszkodowania, zadośćuczynienia, a w przypadku niektórych profesji, nawet renty. Większość osób nie ma świadomości, że poza odszkodowaniem poszkodowany ma prawo dochodzić od sprawcy, w zależności od rodzaju szkody, innych roszczeń, m.in. zadośćuczynienia. Bywa, że te pojęcia używane są zamiennie, bez zrozumienia. Czym się różnią? Najkrócej rzecz ujmując zadośćuczynienie nie dotyczy wyrównania szkody materialnej, ale obejmuje rekompensatę związaną z bólem i cierpieniem.